Opinie o 4Ease Sp. z o.o. w Kraków

Radzę trzymać się od tego miejsca jak najdalej. Pani określającą się mianem "współzałożycielki" jest niesamowicie specyficzną, delikatnie mówiąc, niemiłą i nieposiadającą żadnego szacunku dla drugiego człowieka osobą. Od początku wydawała się być niesympatyczna, mimo poprawnego wykonywania zadań na dniu próbnym, komentowała z niezadowoleniem każdy jeden krok, ostentacyjnie wzdychając i narzekając, poprawiała po mnie każdą jedna rzecz. Ponieważ powierzona mi praca skupiała się na pakowaniu towaru do woreczków, pozwoliłam sobie włączyć cichutko muzykę tak, by nie przeszkadzała innym (dodam tylko, że przez cały czas pani Anastazja, bo tak miała na imię, miała włączony serial na swoim telefonie i wcale się z tym nie kryła). Kiedy pan Bartek (szef) przyszedł, zawołała go i zaczęła narzekać, że źle wykonuję pracę i wszytsko musi poprawiać. Cicho napomnknęłam, że to nie do końca prawda. Pani w tym momencie dostała niewypowiedzianego ataku furii. Prawdę mówiąc, nie wiem do tej pory co się tam wydarzyło i czego byłam świadkiem. Pani Anastazja zaczęła krzyczeć w niebo głosy, że jestem leniwa, żebym się wzięła do pracy, że nie przyszłam tam żeby odpoczywać. Obrażała mnie i krzyczała tak, jakbym zrobiła jej jakaś krzywdę. Jak mówię, nie wiem o co chodziło - napad agresji był irracjonalny i myślę, że mógł świadczyć o niepoczytalności pani "współzałożycielki". Nie interesuje mnie to. Po 3h pracy zostałam potraktowana jak śmieć i na tym zakończyła się nasza niezbyt owocna współpraca (wynagrodzenie zostało mi wypłacone). Szczerze radzę trzymać się od tego miejsca i zwłaszcza tej kobiety z daleka.