Czy ktoś może słyszał o zwolnieniach grupowych?
nie ma tu czegoś takiego, ludzie są przenoszeni z działu do działu w ramach tzw. awansu poziomego i zwolnisz się sam, za grupowe zwolnienia trzeba zapłacić a po co skoro sam się zwolnisz
Jest , redukcja trwa cały czas , część osób dostaje jak to mówisz awans poziomy do innych działów część odprawy. Senior management nie chce się specjalnie tym dzielić ani chwalić, jest to robione po cichu.
Nam officerom juz powiedziano officjalnie, ze mozemy sie spodziewac zwolnien w dziale, UK Fund Accouting. Mozliwe ze hybryda dla wszystkich 3 dni, nie ma juz zadnych argumentow zeby tu pracowac.
No nie wiem, szukalem pracy na podobnym stanowisku i okazuje sie ze na zewnatrz nie jest wcale tak kolorowo, widelki bardzo mizerne albo podobne do tego co mam tutaj :D
Bo rynek się zmienił. Do wielu to wciąż nie dociera, że teraz rynek który wcielał każdego stał się konkurencyjny zarówno w zakresie ilości ofert jak i płacy. Inne firmy też mają cele finansowe redukcji kosztów zatrudnienia itp. dodatkowo w krk jest wtłaczana duża ilość osób po ekonomi, finansach bo jeszcze 2-3 lata temu była pewna robota i dobra stawka. Teraz praca będzie dla części a stawki entry level będą znacznie poniżej średniej krajowej. Będzie też trudniej z awansem. Rosnące koszty pracy i sytuacja geopolityczna nie pomaga. Plus coraz bardziej roszczeniowi pracownicy ( może i dobrze ale z punktu widzenia pracodawcy źle )
Ja to calkowicie rozumiem, ale nie rozumiem jednej rzeczy. State Street to byla bieda firma nawet jak bylo dobrze na rynku. Zawsze bylo tanio i byle jak. Stawki ponizej rynku, sprzet stary, tani, szkolenia to jakis zart, podwyzki i premie tez. Teraz trzeba oszczędzać, ale SSB robi to juz po bandzie. Oszczedzaja na pracownikach. Pomimo wstrzymanych awansow i zatrudnienia oni oszczedzaja na pracownikach, czyli oszczednosci szukaja tam gdzie najlatwiej. Firma, ktora oferowala malo teraz tnie jeszcze bardziej. Dokad to zmierza?
Siema po jakim czasie wywalą mnie z roboty jak nic nie będę robić? Ciulowa praca, ale zanim znajdę inną trochę ich wydoje
Jak się czujecie z tym,że od lipca będziecie zarabiać netto o 900 zł netto więcej niż najniższa krajowa? Oczywiście mowa o zarabiających netto 4200zl
Zacząłem pracę w State Street w 2017 roku. Wtedy dostałem na start 2640 zł netto (3700 brutto). W roku 2017 minimalna krajowa to 1460 netto (2000 brutto). Jako A1 dostałem 1180 zl netto więcej niż minimalna krajowa. W 2018 przedłużono mi umowę na czas nieokreślony. Wtedy dostałem 3130 zł netto (ok. 4300 brutto) W roku 2018 minimalna krajowa to 1530 zł netto (2100 brutto). Jako A1 na czas nieokreślony dostałem 1600 zł netto więcej niż minimalna krajowa. W tamtych czasach na święta było ok. 800 zł netto, dzisiaj są punkty. Obecnie pracownicy Biedronki na start dostają 3534 zł netto (4700 brutto) a Lidla 3432 zł netto (4500 brutto). Zastanówcie się, czy nadal warto pracować na wpis w CV za taką pensję.
Tak czy siak chętni są a ilość odejść jest najmniejsza od lat ( średnio). Operacyjnie w tym roku odział w Polsce się poprawił więc tak naprawdę ścięli koszty poprawili jakość. State się trzyma na ludziach officer plus którzy pracują od lat. W tej grupie są rzadko zwolnieniami. Ja pracuję już długo ale będą na miejscu dzisiejszych A1 zastanowił bym się czy nie warto opuścić ogólnie biznes korpo , BPO , outsourcing itp a robić w zawodach teraz opłacalnych. Sam znam wielu inżynierów co zamiast robić elektrykę, budować drogi itp woleli siedzieć w stejcie i klepać bo zarobki były podobne a work life balance dużo lepszy. Były też łatwe awanse i pensja była dużo lepsza w stosunku do średniej krajowej. Ja dostałem kasę lepsza od średniej na A2 w 2015 po półtora roku pracy. Jeśli już ktoś jest po finansach idźcie w podatki , audyt , zarządzanie finansami w realnej spółce itp. Obcięcie etatów przez AI plus migracja firm do tańszych cost location jest tylko kwestią czasu nie tylko w stejcie ale we wszystkich firmach, które z Polska nie mają nic do czynienia.
„ State się trzyma na ludziach officer plus którzy pracują od lat.” Hmm i oficerowie będą wykonywać prace tych z niższych stanowisk? Raczej sobie nie poradzą, przecież oni w większości nic nie potrafią, zero pojęcia o procesie
Jaka wiedza jest potrzebna, zeby siedziec i klikac? Przeciez te procesy sa smieszne.
Tak procesy są wręcz debiloodporne, natomiast problem stanowią same instrukcje. Te w przypadku mojego departamentu są zupełnie nieaktualne i zawierają informacje, które wprowadzają w błąd. Nierzadkością też jest fakt, że owe aktualizacje są "zawieszone" (officer czy jakiś AVP musi to przyklepać), a te młotki wolą zająć się klepaniem rubryk w enlighten, które są delikatnie mówiąc upośledzone i z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.
A2, SA wcale nie mają lepiej. Jak pod koniec 2018 roku awansowałem na A2 to stawka była 5250 zł brutto. Średnia krajowa wtedy wynosiła około 4800 zł brutto, co było uczciwą stawką. Teraz średnia krajowa to koło 8200 zł brutto, a żadna A2 tyle nie zarabia. A teraz będąc na SA oceniam moją sytuację finansową gorzej niż po awansie na A2. Jak tak dalej pójdzie to nawet SA będą zarabiać poniżej średniej krajowej.
O chlopie, widac ze najwiecej a1 jest tutaj na forum. Praca A1 jest absolutnie banalna i bedzie pierwsza rzecza jaka zostanie zautomatyzowana, kazdy SA / Officer u mnie w dziale zrobi taka robote 2x szybciej niz A1 i zdecydowanie lepiej. Nie ma co ukrywac ze na najnizszym stanowisku twoje umiejetnosci to kopiuj wklej i nic wiecej.
Officer wykonujący pracę A1 XDDDDD te (usunięte przez administratora) nie potrafią perfów puścić, specjaliści w kamuflowaniu swoich braków. Jedyne co potrafią to pokazywać palcem, ostatni którzy potrafili coś zapostować się pozwalniali z rok temu. Próbowali przerzucić robotę do Indii to się okazało, że hindusy niepotrafią robić tych tasków A1 i wracają z bardziej kluczowymi zespołami do Polski. Także jaka automatyzacja? XD
Spokojnie. Do puszczania makr i wypelniania komorek w Excelu mozna zrobic zwyklego bota.
Ktoś ostatnio wspominał o jakiś cięciach, czy możecie rozwinąć temat?
Cięcia cały czas są, jednych ludzi przerzucają między działami (do tych co się pali w tym momencie), w innych działach dostajesz wypowiedzenie, a jeszcze w innych nie musisz się bać, bo tyle osób się zwolniło, że jest już za mało osób ^^ Także cały czas coś się dzieje po cichu, niby mówią, że nie zwalniają, ale przecież im nie zaufasz, prawda? PRAWDA? :)
umówienie na 2 etap rozmowy 01.06.2023 i proszę sobie wyobrazić ,że Pani z Indii mnie poinformowała,ze przeszedłem pozytywnie ostatni etap i że wysyła gdzieś oferte mojego zatrudnienia i do dnia dzisiejszego podkresla mi że przeszedłem pozytywnie ale nie otrzymała jeszcze akceptacji zatrudnienia. O co chodzi? W jaki sposób się moge dowiedzieć o co biega i ile jeszcze trzeba czekac?
typowe rekrutacyjne
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Cześć, mam pytanie, czy Senior Tax Specjalist to A2 czy SA? I jaka stawka brutto? Chciałbym się ubiegać o takie stanowisko.
A na ile można liczyć brutto na A2?
Czy ktoś może słyszał o zwolnieniach grupowych?
Ktoś wie jakie warunki panują w dziale Alpha Data Operations? A1 może liczyć na więcej niż to 6-6,5k?
Cześć, jakie widełki brutto na TAX SPECIALIST?
Jakie w tym roku beda eventy firmowe? Co to jest to w czerwcu? Zastapi wrzesniowe party?
Jakie zarobki brutto można liczyć na senior otc derivatives specialist?
Wiecie co mnie zaskakuje? Ta firma istnieje w Polsce 20 lat. Przez 20 lat ludzue tutaj narzekaja, odchodza, przychodza nowi i nic sie nie zmienia. Nie zmienia sie, bo firma notuje gigantyczne zyski. Nikogo nie interesuje co wy uwazacie. Maja byc pieniadze i sa Teraz z waszego punktu widzenia. Robiliscie jakies tam studia. Kosztowalo to was 5 lat zycia, troche czasu i pieniedzy. Czy wy serio chcecie w tym korpo spedzic reszte zycia? Naprawde nie ma ambicji poza klikaniem i robieniem na jakiegos goscia, co smazy jaja na plazy? Dzisiaj zarabiacie te 4k. Ile to bedzie po 10 latach w korpo? 10k? Co wam te 10k zmieni? Bedziecie mieszkac w bloku, po pracy ogladajac tv i cala kase bedziecie pakowac w dzieci zyjac jak robaki. Wezcie swoj los we wlasne rece i przestancie pracowac w korpo, gdzie was wyciskaja jak cytryne.
Czy można dostać zgodę na pracę zdalną spoza terytorium Polski (z innego kraju, gdzie SS też ma biura)? Choćby tydzień lub dwa na rok.
Musisz o takie rzeczy pytać managera. Nie z każdej lokalizacji możesz pracować (chociażby ze względu na bank centralny), plus nawet jeśli to Host Location to też niechętnie do tego podchodzą. To kwestia indywidualna i ma też związek z charakterem Twojej pracy i działu do którego należysz
W przyszłym tygodniu ma być konkretne info o zwolnieniach. Jakieś większe przecieki?
Witam, czy firma oferuje wczasy pod gruszą ? Na ile można liczyć?
Nie, w stejcie świadczenia socjalne są realizowane przez platformę my benefit, gdzie co miesiąc dostajesz doładowanie na 120pkt. 1pkt = 1zł, punkty są do wykorzystania np w empiku, bonito, allegro w niektórych kategoriach itp. Bonus na święta jest wypłacany w ten sam sposób
SA awans wew. jakie są dolne widelki ? operacje
Przecież dla A2 minimum to 7,5k zł brutto. Jak to możliwe że minimalne widełki dla SA są niższe niż A2?
To chyba zależne od działu. Podobno niektóre A2 po awansie wewnętrznym dostają 6200 brutto ????
Każdy dział dostaje inny budżet więc różnice płacowe w tej firmie są gigantyczne. To State Street jest tu trollem, nie komentujący.
(usunięte przez administratora)
To najgorsza firma w Krakowie wśród korporacji (nie wiem jak w Capgemini, słyszałem, że tam żenujące zarobki - no ale w State też nie powalają), bardzo serdecznie polecam opuścić ten przybytek i wszelkie działy operacyjne - praca w korpo może być naprawdę normalna, nie trzeba być od razu programistą, żeby być szanowanym w miejscu zatrudnienia.
Ujmę to tak: na fali pracy zdalnej zaczynałem z kolegą w SS. Po 3 miesiącach odpadł, bo przeraziło go, że nikt nie miał chęci ani czasu wytłumaczyć mu podstaw, a bywały sytuacje, że jako new hire zostawał sam na nadgodzinach i nie miał nawet pojęcia co zrobić, przeszedł do Cap. Po pierwsze chłop przez 2 lata chyba nigdy nie przepracował pełnych 8h dniówki, w trakcie pracy miał czas zrobić zakupy, wyjść na miasto etc, magia tygodniowych DL, po drugie w ciągu 2 lat był już seniorem nie starając się zbytnio o nic i tulił już prawie 2x tyle co ja mimo psich stawek, a ja w tym czasie dostałem zaledwie obietnicę awansu na A2 "jak będzie budżet", co w zespole gdzie było kilkadziesiąt osób i po 2-4 awanse na cykl trwało. Najlepiej podsumuje to chyba rozmowa z managerem na koniec tej przygody. Na pytanie czy mogą mnie jakoś przekonać do zostania w firmie odpowiedziałem, że mogą przebić ofertę nowego pracodawcy, czyli 7800, usłyszałem że ok, mogę dostać 7500 w kolejnym kwartale i to JEŚLI utrzymam ocenę 4 xD #matematykaSS
Cytuję Szefa OLO Czuję się wytypowany do odpowiedzi, więc przedstawię jak to wygląda z mojej strony. Pracuję w State Street już dobre kilka lat. Zaczynałem od A1, byłem SA, potem na fali awansów wszystkich SA na officerów dostałem to stanowisko - zresztą gdzieś pewnie jest mój post o tym. Jeśli chodzi o awanse to nie wiem czy jesteście świadomi, ale w większości przypadków nie awansuje się ludzi z dnia na dzień. Managerowie planują kogo by chcieli awansować i następnie z tą osobą się pracuje nad tym. Przekazujemy informację, co taka osoba powinna zrobić do awansu, dajemy nowe zadania, zachęcamy do wyjścia z inicjatywą. Te małe kroki, sukcesy skutkują wyższą oceną na snapshot. Awans musi iść w linii z oceną na snapshot. Jeśli chcemy kogoś awansować to musimy pokazać, że faktycznie ta osoba na taki awans zasługuje. Snapshoty muszą to potwierdziać, bo inaczej pojawiają się dodatkowe pytania, dlaczego chcemy awansować kogoś, kto na to w żaden sposób nie zapracował. Z tego powodu do tych awansów musi się przygotować my i pracownik. Musimy też być pewni, że ten ktoś na awans zasługuje. Manager dodatkowo musi przygotować uzasadnienie, dlaczego ta osoba powinna być awansowana, a następnie dostać kilka approvali. Wyobraźcie sobie teraz taką sytuację. Mamy rok 2022. Spotykamy się z pracownikem na 1to1 i rozmawiamy szczerze, że chcielibyśmy dać więcej obowiązków, widzimy w nim lub w niej potencjał i zaczniemy pracować nad awansem. Ten pracownik robi dużo, stara się, dajemy mu dobrą ocenę na snapshot i planujemy, że jak tak dalej będzie to w 2023 awansujemy tę osobę przy kolejnej puli awansów. Pod koniec roku 2022 słyszymy o jakimś freezie, ale nie bardzo ktokolwiek jest nam w stanie powiedzieć ile to potrwa. Przychodzi rok 2023, wszystkie pozycje na myworkday zostają zamknięte i wszyscy słyszymy, że freeze, który zawsze trwał do końca marca, tym razem potrwa dłużej, ale nie wiemy ile. Idzie się do AVP, VP, MD, pytamy Scotta i słyszymy, że nic nie wiadomo. Tym samym cały nasz plan, przygotowania, praca z tym pracownikiem idzie na marnę. Pracownik czuje się (usunięte przez administratora) my też i jedyne co możemy zrobić to dotrzymać naszej obietnicy, że ten awans będzie tylko nikt nie wie kiedy. Nam, jako managerom, naprawdę zależy, żeby doświadczeni pracownicy zostali w firmie. Każde odejście dla nas to dodatkowy problem, bo musimy szukać, rekrutować, przerzucać pracę na mniejszą liczbę osób. Dodatkowo wraz z pracownikiem odchodzi wiedza i doświadczenie, które zebrał. Przychodzi nowa osoba, którą od zera musimy szkolić. Uwierzcie mi, że wolelibyśmy mieć stabilny zespół, z minimalną rotacją i chodzić na kawę niż ciągle się zastanawiać jak te taski upchać, żeby nie zrobić krzywdy ani sobie, ani pracownikom. Co więcej, my nie mamy żadnych narzędzi, żeby was zatrzymać. Wasze pensje nie są zależne od nas, nie mamy budżetu na kontroferty, nie mamy czego wam dać, żeby was przekonać do pozostania. Uwierzycie mi albo nie, ale dla nas te podwyżki rzędu 2-5%, które dostajecie są tak samo pluciem w twarz jak dla was. My wam musimy to komunikować i dobrze wiemy, że jak poszukacie pracy gdziekolwiek to dostaniecie lepsze warunki. Sami nie mamy już ochoty poświęcać czasu i energii na szkolenie nowego pracownika, bo wiemy, że i tak nam za chwilę odejdzie, a my jesteśmy bezradni.
Tylko ze ja przed zmianą działu mimo że wiedzę miałam/em nie mniejsza niz SA, obowiązki podobne jak SA, usłyszałem/am 'sory teraz są nowi, musimy się najpierw na nich skupić, w przyszłości może znajdziemy dla Ciebie czas'. W końcu dostałem/am ten awans, ale on już po takim długim okresie nie cieszył.
Czy kto jest mi w stanie powiedzieć w jakim mniej więcej przedziale zarabiają seniorzy? Jakieś widełki? Będę wdzięczny.
A1- 5,5 -6,5 k z zewnątrz (najczęściej 6k) A2 7-8 wewnątrz, z zewnątrz do 9 w zależności od potrzeby, doświadczenia SA 9-9,5 z wewnątrz, z zewnątrz do 11k w zależności od doświadczenia Officer 12-13 z wewnątrz, z zewnątrz do 16k. Mowa o operacjach, w IT , Finetech więcej.
Jeśli mam poniżej dolnych widełek, kiedy mogę negocjować kwotę? Na TCP kwoty podane z góry
Nie ma czegos takiego jak negocjacja pensji w trakcie zatrudnienia. Kiedys byl budzet na zatrzymanie pracownika. Dzis juz tego nie ma. Twoj manager nie ma zadnych narzedzi, zeby Cie zatrzymac.
Jest budżet na zatrzymanie ale musisz rzucić papierem i najlepiej mieć już jakieś potwierdzenie, że gdzieś Cię chca wziąć i najlepiej za lepsza kasę. Bez tego trudno negocjować stawkę. Mam tylko 1 przypadek managerski gdzie mi się udało dostać approval dla pracownika o parę stów podwyżki . Inna sprawa że też rzadko po podwyżki ludzie przychodzili ale warto o tym rozmawiać i jak się jest dobrym jest szansa że Ci ja tcp rzuca trochę więcej niż osobie która o tym nie dyskutuje. Najlepiej aplikować gdzieś wewnętrznie jak masz stagnację wewnatrz departamentu. Trochę pozycji się już otwiera więc można próbować.
U mnie nie ma budzetu na zatrzymanie. Faktycznie kiedys mielismy budzet i dawalismy pracownikom. Od zeszlego roku VP mowi, ze jest zamrozony i jak A1 odchodzi to zamykamy pozycje. Jak A2 albo SA to probujemy awansowac. Nie ma zatrudnienia z zewnatrz. Jestem off w operacjach.
U mnie w zespole przez caly 2023 odeszly 2 A1 - obie pozycje zamkniete i jedna A2. Tutaj byl awans A1 na A2 effective April 24.
Chcialbym dodac, ze rozumiem frustracje pracownikow, przynajmniej u mnie w departamencie. Pracowalismy z A1 i A2 nad awansami. Mieli jasne wskazowki co trzeba zrobic do awansu. Byly obietnice z naszej strony, ktorych jako managerowie nie dotrzymalismy, bo freeze nie jest zalezny od nas. Jak uslyszalem na jednym z leadership meeting "Interes organizacji jest wazniejszy niz interes jednostki czy zespolu". Tez tracimy w oczach pracownikow, jesli nie jestesmy w stanie dac im awansow, na ktore zasluzyli i zapracowali.
Czy od maja będą puszczać kolejne awanse z A1 na A2? Czy znowu czekamy na bliżej nieokreślony termin?
Ocena 4, a podwyżka 300zl brutto. Doceniają pracownika na każdym kroku, dostałem o jakieś niecałe 100 zł więcej od osoby z oceną 3???????? rzeczywiście opłacało się cały rok (usunięte przez administratora) o 100 zł brutto więcej. Mogłem nic nie robić i miałbym praktycznie to samo xd To takie wasze czcze gadanie, że będziesz się starać, będziesz pracować więcej, robić dodatkowe rzeczy to Cię nagrodzimy... Nie dziękuję, banda (usunięte przez administratora) i tyle.
Muszę trochę wziąć Ola w obronę, bo sam miałem kiedyś zespół osób raportujących do mnie w operacjach i mimo, że już sporo czasu minęło to problemy były identyczne, czyli fundamentalne pytanie, jak mam tych ludzi motywować, skoro poza czczą gadką nie mam żadnych narzędzi. Pretensje do officera to jest w tym przypadku jak wydzieranie się na kasjerkę w biedrze że terminal nie działa.
Po co obiecywać np. "AWANS" jak nie możesz czegoś dokonać własnymi rękoma? Jak w ogóle można obiecywać coś co nie jest w żadnym stopniu od Nas zależne. To jak obiecać deszcz i modlić się wraz z resztą żeby spadł. No lepiej nie mieć pretensji do oficera, a najlepiej do nikogo, ale jak już to zapewne do siebie :D Jak możesz motywować ? W sumie to nie możesz. Z kija i marchewki został Wam kij, ale kijem rzeki nie zawrócisz.
Czuję się wytypowany do odpowiedzi, więc przedstawię jak to wygląda z mojej strony. Pracuję w State Street już dobre kilka lat. Zaczynałem od A1, byłem SA, potem na fali awansów wszystkich SA na officerów dostałem to stanowisko - zresztą gdzieś pewnie jest mój post o tym. Jeśli chodzi o awanse to nie wiem czy jesteście świadomi, ale w większości przypadków nie awansuje się ludzi z dnia na dzień. Managerowie planują kogo by chcieli awansować i następnie z tą osobą się pracuje nad tym. Przekazujemy informację, co taka osoba powinna zrobić do awansu, dajemy nowe zadania, zachęcamy do wyjścia z inicjatywą. Te małe kroki, sukcesy skutkują wyższą oceną na snapshot. Awans musi iść w linii z oceną na snapshot. Jeśli chcemy kogoś awansować to musimy pokazać, że faktycznie ta osoba na taki awans zasługuje. Snapshoty muszą to potwierdziać, bo inaczej pojawiają się dodatkowe pytania, dlaczego chcemy awansować kogoś, kto na to w żaden sposób nie zapracował. Z tego powodu do tych awansów musi się przygotować my i pracownik. Musimy też być pewni, że ten ktoś na awans zasługuje. Manager dodatkowo musi przygotować uzasadnienie, dlaczego ta osoba powinna być awansowana, a następnie dostać kilka approvali. Wyobraźcie sobie teraz taką sytuację. Mamy rok 2022. Spotykamy się z pracownikem na 1to1 i rozmawiamy szczerze, że chcielibyśmy dać więcej obowiązków, widzimy w nim lub w niej potencjał i zaczniemy pracować nad awansem. Ten pracownik robi dużo, stara się, dajemy mu dobrą ocenę na snapshot i planujemy, że jak tak dalej będzie to w 2023 awansujemy tę osobę przy kolejnej puli awansów. Pod koniec roku 2022 słyszymy o jakimś freezie, ale nie bardzo ktokolwiek jest nam w stanie powiedzieć ile to potrwa. Przychodzi rok 2023, wszystkie pozycje na myworkday zostają zamknięte i wszyscy słyszymy, że freeze, który zawsze trwał do końca marca, tym razem potrwa dłużej, ale nie wiemy ile. Idzie się do AVP, VP, MD, pytamy Scotta i słyszymy, że nic nie wiadomo. Tym samym cały nasz plan, przygotowania, praca z tym pracownikiem idzie na marnę. Pracownik czuje się (usunięte przez administratora) my też i jedyne co możemy zrobić to dotrzymać naszej obietnicy, że ten awans będzie tylko nikt nie wie kiedy. Nam, jako managerom, naprawdę zależy, żeby doświadczeni pracownicy zostali w firmie. Każde odejście dla nas to dodatkowy problem, bo musimy szukać, rekrutować, przerzucać pracę na mniejszą liczbę osób. Dodatkowo wraz z pracownikiem odchodzi wiedza i doświadczenie, które zebrał. Przychodzi nowa osoba, którą od zera musimy szkolić. Uwierzcie mi, że wolelibyśmy mieć stabilny zespół, z minimalną rotacją i chodzić na kawę niż ciągle się zastanawiać jak te taski upchać, żeby nie zrobić krzywdy ani sobie, ani pracownikom. Co więcej, my nie mamy żadnych narzędzi, żeby was zatrzymać. Wasze pensje nie są zależne od nas, nie mamy budżetu na kontroferty, nie mamy czego wam dać, żeby was przekonać do pozostania. Uwierzycie mi albo nie, ale dla nas te podwyżki rzędu 2-5%, które dostajecie są tak samo pluciem w twarz jak dla was. My wam musimy to komunikować i dobrze wiemy, że jak poszukacie pracy gdziekolwiek to dostaniecie lepsze warunki. Sami nie mamy już ochoty poświęcać czasu i energii na szkolenie nowego pracownika, bo wiemy, że i tak nam za chwilę odejdzie, a my jesteśmy bezradni.
Wystarczy że ktoś odejdzie i proces zacząłby się sypać - wtedy awans dostaje osoba o której chwilę wcześniej mówili że nie jest gotowa (i prędko nie będzie) na awans :) tak było w moim dziale.
Cóż... u nas dochodzi już do paradoksów, że SA wykonują pracę A1, a bardziej doświadczeni w procesie A1 tą pracę później sprawdzają i poprawiają, bo ludzie poznikali, a przecież nie zdegradują kogoś, bo attrition.
To prawda że a1 dostały podwyżkę z 5k na 5,5k brutto a nowo zatrudnione a1 dostają 6k brutto? Xdd
Czy ktoś z Was dostał awans na avp w zeszłym tym roku i może podzielić się jaka była stawka na umowie ?
Czemu Hejt, tutaj glownie zale wywalaja osoby bez zadnego doswiadczenia ktore pracuja od 2-3 lat na pozycji A1, myslac ze sa jakas dodatnia wartoscia dla działu. Wiem ile stresu jest przy spotkaniach i zarzadzaniu ludzmi, oni nie bardzo wiedza jak stresujace moze byc takie stanowisko. Powodzonka w awansie :)
Z czego ten stres wynika? Mnie to ciekawi, bo w mojej opinii wynika przede wszystkim z faktu, że nie wszystkie informacje (szczególnie te negatywne) są przekazywane do konsultacji z niższym szczeblem. Tak prawdę mówiąc Ci project menago na spotkaniu w zeszłym roku z Ronem dało do wiwatu pytaniami o jego dzieciństwo. Jak to ma pomóc firmie i pracownikom w rozwoju. Może jeszcze (usunięte przez administratora)treningi z degreeda do tego? Nie mam do końca problemu ze stawkami, wiadomo każdy chciałby więcej zarabiać. Tylko jeżeli na niższych szczeblach pracowniczych SA w dół nie ma kasy a w międzyczasie jest wywalany hajs na (usunięte przez administratora) projekty typu enlighten, które pokazały to co już wiele razy zaznaczane było na BM/TM to było to działanie kompletnie bez sensu... do tego przymuszanie na dojazdy do biur, gdzie nie ma żadnej poważnej przyczyny by tam przychodzić skoro przez COVID dali radę pracować kompletnie zdalnie
Mylisz sie kolego. Spadla produktywnosc na pracy zdalnej i dlatego przykrecili srube. My tu mamy klepac i robic oszczednosci, a nie w domu Netflixa ogladac.
Produktywność to spada po czasie spędzonym na dojazdach i po godzinach spędzonych w hałaśliwym biurze. Na(usunięte przez administratora)im te wszystkie perfect view itd skoro muszą fizycznie nadzorować klepaczy ? Tutejsze prezydęty wykonują polecenia ślepo swoich mocodawców którzy z kolei dostają instrukcje od funduszy "inwestujących" w nieruchomości.
Powodem powrotu do biur byl spadek produktywnosci podczas pracy zdalnej. Niestety, ale trzeba wyciskac pracownikow jak cytryny i stac z batem, bo w domu za wolno klepiemy. Tak tak firma dziala.
Chyba jaka sobie robisz z tym Netflixem i obnizeniem wydajnosci. W dpmu wiecej sie pracuje i siedzi na nadgodzinach.. w jakim dziale pracujesz, ze jest czas na obijanie? Chetnie tam sie przeniose.
Czy nadgodziny są płatne według kodeksu pracy, czytaj podstawa godzinowa +50%? Jak wygląda ich rozliczanie?
Jakie podwyżki i bonusy na pozycjach A1, A2, SA? Warto tu pracować w ogóle?
Takie, ze nawet inflacji ci nie porkryje. Co roku stac cie na mniej. To jest fenomen, ze wraz ze zdobywaniem doswiadczenia i stazu, pogarsza sie jakosc zycia.
Na A1 "podwyżka" do 5500 brutto (500zł brutto więcej względem zeszłego roku), na A2 widełki startują od 5900 brutto.
W sumie po co mam to pisać, że osiągnąłem sukces i wysoką podwyżkę. Skoro to jest forum dla użalających się przegrywów, dających wyłącznie negatywne opinie. Którzy liczą wyłącznie na to, że inni są w takiej sytuacji jak oni lub gorszej. A to że ja dostałem podwyżkę 30%, to najlepiej wyśmiać i wyprzeć, że przecież to niemożliwe. Smutne. Ale nawet mi was nie żal :D
u mnie w innej firmie r/r 64%, ale z awansem. Ogólnie w niecałe 5 lat z 7k, na 15k + bonusy(dwa awanse ogolnie). SS można mieć dobre zarobki, ale w innych firmach to samo, tylko mniej stresu i mniej użerania sie.
A widelki na Officera z wewnetrznej?
15-22K